The World Games 2017 – moc igrzysk nieolimpijskich

Piotr/ 30 lipca, 2017/ Karate-do/ 0 comments

Rywalizacja w karate na World Games odbywających się we Wrocławiu dobiegła końca. Możliwość uczestniczenia w tak dobrej pod względem sportowym imprezie była ogromną przyjemnością dla oka. Okazja spotkania przyjaciół z rodziny karate była natomiast przyjemnością dla ducha. Pod względem organizacyjnym impreza ta odbyła się na najwyższym poziomie. Cała oprawa i sprawne przeprowadzenie zawodów, nie licząc kilku mało istotnych mankamentów, możemy ocenić jednoznacznie: turniej karate to zdecydowany sukces organizacyjny. Z tego miejsca należą się gratulacje dla komietu pod przywództwem trenera Piotra Babicza, który z pewnością dołożył do tego swoją cegiełkę. Jak widać, można sprawnie, niesamowicie zgodnie z harmonogramem czasowym oraz interesująco medialnie rozegrać zawody w Polsce. Jeszcze raz BRAWO!

Do Wrocławia zjechała ścisła światowa czołówka KARATE WKF, która zapewne przez najbliże dwa i pół roku będzie walczyła o Igrzyska w Tokio. Poziom prezentowany przez zawodników, zarówno pod względem motorycznym, jak i technicznym naprawdę robił wrażenie. Nic dziwnego, że Polakom walczyć o medale było niezwykle ciężko. Dlatego bardzo cieszą trzy czwarte miejsca (w rywalizcji World Games nie ma dwóch brązowych medali), zdobyte przez naszych rodaków oraz jeden brązowy zdobyty we wspaniałym stylu. Na czwartym miejscu uplasowała się Magda Nowakowska w kumite – 50 kg, Justyna Gradowska w kumite – 68kg oraz Kamil Warda w kumite -84 kg. Gratulacje!

Brązowy medal po niezwykle dynamicznych i emocjonujących walkach zdobył Michał Bąbos, wychowanek trenera Pawła Walczaka, trenujący obecnie w AZS UP Wrocław pod okiem trenera Andrzeja Zarzyckiego. W walce o krążek pokonał Marokańczyka Achrafa Ouchen’a, po bardzo zaciętej walce, która zakończyła się dla Michała złamanym nosem. Nie było to przypadkowe zwycięstwo, gdyż parę tygodni wcześniej Michał zajął trzecie miejsce w prestiżowych zawodach Premier League Serie A w Toledo (wywiad z Michałem znajdziesz tutaj).  Jako stały rywal Michała uważam, że jest to zawodnik, który nieustannie się rozwija. Cieszę się, że postanowił zainwestować w swój rozwój, podejść do sportu najbardziej profesjonalnie jak tylko się da. Mam tu na myśli dietę, przygotowanie motoryczne, odnowę biologiczną oraz pracę z psychologiem. Przy takiej konkurencji, jedynie zapewniając sobie optymalne warunki do trenowania oraz dając z siebie sto procent mamy szansę na sukces. Michał współpracuje z psychologiem dr. Janem Supińskim. Jego systematyczna praca wykonana w dojo, na siłowni oraz w sferze mentalnej przyniosła niesamowite efekty. Zbudował dużą pewność siebie, bo wiedział, że zrobił WSZYSTKO, co w jego mocy, aby wygrać. Na mistrzostwach doping publiczności zdecydowanie dodawał mu skrzydeł, a on po każdym zdobytym punkcie mocnym okrzykiem zaznaczał swoją przewagę, dając równocześnie publice do zrozumienia, że czuje tę energię. Elektryzujący występ.

Turniej był też dla mnie okazją do zaobserwowania, jak zmienia się karate sportowe, bo niewątpliwie obraz walki ze względu na rosnący z roku na rok poziom wyszkolenia zawodników dynamicznie ewoluuje.

DYSTANS

Zdecydowana większość walk obecnie toczy się w dosyć krótkim dystansie. Przyczyną tego jest szybkość reakcji rozwinięta u czołowych fighterów do niesamowitego poziomu.  Zawodnicy znajdują się praktycznie “stopa w stopę”, a o zdobyciu punktu zazwyczaj decyduje pierwsza technika. “Wbieganie” na przeciwnika lub atak nieprzygotowaną wcześniej kombinacją wiąże się z natychmiastową karą w postaci utraty punktów – często w najwyższym wymiarze, tzn. ippon.

MOTORYKA

Sprawność to wizytówka współczesnego karate. Świetne przygotowanie kondycyjne oraz siłowe. Widać, że większość zawodników oprócz treningu czysto technicznego spędza dużo czasu na kształtowaniu motoryki, szczególnie siły i siły dynamicznej. Douglas Brose – dwukrotny mistrz świata, z którym miałem okazję porozmawiać we Wrocławiu, na “power training”, czyli trening eksplozywności poświęca 3 jednostki treningowe w tygodniu! Dokłada jeszcze do tego dwa treningi siły o innym charakterze. Czy zatem jego szybkość to przypadek? Nie sądzę.

WSZECHSTRONNOŚĆ

Zawodnik wszechstronny to bardzo dobry zawodnik. Tacy właśnie stawili się na matach wrocławskiego centrum sportowego GEM. Zawodnicy schematyczni, dysponujący małym wachlarzem technik i kombinacji nie mieli, co tu szukać dla siebie miejsca. O dziwo nawet Japończyk, zwycięzca kategorii +84 kg, ważący blisko 120 kg! – na pierwszy rzut oka wyglądający na powolnego niedźwiedzia, zaskakiwał swoją wszechstronnością, zdobywając ippon kopnięciem na poziom jodan w walce z Michałem Bąbosem. Aby liczyć się w stawce najlepszych, musisz robić wszystko: uderzać, kopać na poziom chudan i jodan nogą wykroczną jak i zakroczną, podcinać, dobrze walczyć w klinczu oraz posiadać świetną defensywę. Nie mówiąc już o kombinacjach. Nie ma lekko…

POSTAWA

Kumite to walka, a nie punktowanie. Najlepsi zawodnicy wychodzą na matę, aby stoczyć bój. Widać to po ich postawie. Mimika twarzy, sylwetka, pobudzenie – to wszystko pokazuje mocną determinację, aby odnieść zwycięstwo. Na myśl tutaj przychodzi mi jedna z moich ulubionych sentencji Bruce’a Lee:

” Po­dejdź do wal­ki jak do idei opa­nowa­nia wo­li. Za­pom­nij o zwy­ciężaniu i przeg­ry­waniu; za­pom­nij o du­mie i bólu. Pozwól prze­ciw­ni­kowi by zad­rasnął ci skórę, a ty wed­rzesz się w je­go mięso; pozwól mu by wdarł się w two­je mięso, a ty połamiesz mu kości; pozwól mu połamać ci kości, a ty od­bie­rzesz mu życie. Nie troszcz się o swo­je „wyjście cało” – złóż przed nim swo­je życie”

Walka to nie kalkulowanie, walka to pójście na całość. Pomimo tego, że w ochraniaczach, pomino, że z ograniczonym kontaktem, ale na całość…

Podsumowując, muszę przyznać, że udało nam się rozegrać w Polsce wspaniałe Igrzyska. Pomimo, że jeszcze nieolimpijskie, ale jednak Igrzyska. Myślę, że sprawna organizacja oraz medialna otoczka mogą być inspiracją dla osób zajmujących się organizacją imprez sportowych, szczególnie w Polsce. Nie mam również wątpliwości, że nasza dyscyplina została pozytywnie przyjęta przez widzów niezwiązanych bezpośrednio z karate. Bo widowisko takie jak World Games 2017 oglądało się na prawdę znakomicie.

Podziękowania dla Jakuba Skody za profesjonalne zdjęcia.

 

Share this Post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>
*
*